Rawenna – San Vitale

Rawenna – San Vitale.

Budowa tej sławnej i przepięknej świątyni trwała dość długo, bo i losy samej Rawenny były wówczas nader burzliwe. Gdy w efekcie długich, lecz ostatecznie zwycięskich walk Belizariusza i Narsesa — wielkich wodzów Justyniana — w roku 540 Rawenna znalazła się pod panowaniem Bizancjum i stała się stolicą zachodniej części cesarstwa wschodniego, zaczęty w latach dwudziestych VI wieku kościół dokończono i poświęcono w roku 547. W jego architekturze, nawiązującej układem i kształtem bryły do rzymskich rotund oraz do rzymskiego kościoła Santa Costanza (mauzoleum córki Konstantyna Wielkiego) z IV wieku, zaznaczyły się dobitnie wpływy orientalne, zawarta została Justynianowska idea jedności religii i państwa. Kościół, a zwłaszcza jego wnętrze, to jak gdyby ucieleśnienie Civitas Dei — Miasta Bożego, jak gdyby utożsamienie z rajem — tu, na ziemi.

Centralne ośmioboczne wnętrze pozbawione jest właściwie ścian. Jego osiem wysokich filarów, połączonych łękami, tworzy olbrzymie arkady, przechodzące w głębokie nisze, które otwierają się triforiami w dwu kondygnacjach ku ośmiobocznej nawie. Wzrok ślizga się po filarach i kolumnach, ucieka w głąb absydy, zagląda przez nisze i arkady, nie zatrzymuje się nawet na zewnętrznych murach, przeprutych zewsząd oknami. Architektura, niby masywna, zdaje się być niematerialna, wypełniona baśniową atmosferą, ożywiona. Wrażenie to potęguje jeszcze lśnienie złotych mozaik pokrywających absydę, sklepienie, filary. Ich przepyszne barwy, załamujące się i migocące w strumieniach światła, odmaterializowują kamienny korpus budowli, zacierają kontury murów, odrealniają wnętrze: już nie symbolizuje, lecz staje się ono rajem, rzeczywistym Civitas Dei. Lecz „Miasto Boże” ma być też przybytkiem cesarskim. Bóg, władza, państwo – to wszak jedno. I oto na mozaice, na lewej ścianie absydy, widzimy dostojny orszak cesarski: ukoronowaną głowę Justyniana otacza złoty nimb, w jego dłoniach ofiarny chleb — Ciało Pańskie w tajemnicy eucharystii. Obok biskup Rawenny i rawenneński egzarcha Maksymian, dostojnicy państwowi i dworscy. Na prawej stronie absydy podobny orszak cesarzowej Teodory, z kielichem wina – Krwią Pańską. Strojność postaci, złoto i purpura szat, drogocenność klejnotów łączą się, dzięki rytmicznemu układowi postaci, w scenę majestatyczną, uduchowioną, pełną świętości.

Doskonałość architektoniczna i wspaniałość wystroju San Vitale (kościoła św. Witalisa), ustępować może tylko doskonałości i wspaniałości świątyni Mądrości Bożej w Konstantynopolu, powstałej dziesięć lat wcześniej. Na zachodnich obszarach cesarstwa w czasach Justyniana kościół San Vitale stanowił jednak dzieło architektury bez wątpienia najwybitniejsze.